Czy warto samodzielnie czyścić dywan?

i przedszkoli, gdzie nasze pociechy przebywają sporo czasu. Wiadomo, że pewne rzeczy trzeba wydezynfekować: toaleta itd. Jednak nie ma potrzeby traktowania tymi samymi środkami podłogi w korytarzu czy w kuchni- tutaj wystarczy

Czy warto samodzielnie czyścić dywan? czyszczenie tapicerki wrocław

Komercyjne sprzątanie

Czy w przy sprzątaniu komercyjnym można stosować niechemiczne środki czystości? Myślę, że można, a nawet byłoby to wskazane przy sprzątaniu np. szkół i przedszkoli, gdzie nasze pociechy przebywają sporo czasu.

Wiadomo, że pewne rzeczy trzeba wydezynfekować: toaleta itd. Jednak nie ma potrzeby traktowania tymi samymi środkami podłogi w korytarzu czy w kuchni- tutaj wystarczy ocet z sokiem z cytryny i trochę naturalnego płynu. Wystarczy odrobina dobrej woli, aby totalnie zrezygnować z chemii przy sprzątaniu na zlecenie.


Czyszczenie płytek w urządzeniach sanitarnych

Pomieszczenia sanitarne znajdują się w galeriach handlowych, szpitalach, szkołach i wielu budynkach użyteczności publicznej. Wszystkie takie pomieszczenia muszą być dokładnie czyszczone i dezynfekowane. Najczęściej na podłogach takich pomieszczeń znajdują się płytki, które na co dzień są zamiatane i ścierane, natomiast w czasie większych porządków mogą być odkurzane i czyszczone przy użyciu bardziej silnych środków. Ekipy sprzątające zatrudnione w takich pomieszczeniach starają się także codziennie porządnie czyścić same urządzenia sanitarne i przeglądać ich ogólny stan. Ze szczególną uwagą czyszczone są urządzenia sanitarne zamontowane w szpitalach, ponieważ korzysta z nich bardzo wiele osób zmagających się z różnymi chorobami.


Zwierzęta domowe, a idealny porządek

Każdy kto ma w domu stworzenie pokryte sierścią wie, oj wie jak ciężko utrzymać porządek. Wiadomo - najczystsze mieszkania należą do bezdzietnych i niezezwięrzęconych korposzczurów, którzy w swoich domach bywają w zasadzie okazyjnie. I jeszcze ktoś im ten brak bałaganu ogarnia. No za mnie nikt nie ogarnie sierści z trzech kotów i psa. Tak sobie myślę, że może te sfinksy, czy chińskie grzywacze to nie taki zły pomysł. Wiecie, te psy i koty o kontrowersyjnej urodzie, bo bez futra. Ale to ma sens - nie ma futra, nie ma kłaków, nie ma walających się po katach kłębków, nie ma sierści na łózko i kanapie. I krzesłach. I obiciach, I dywanach... Rozmarzyłam się.